Policjantem się jest, albo się bywa. To pierwsze określenie pasuje do st. post. Damiana Wójcika, policjanta ze Szprotawy. Wspólnie z sierż. Dawidem Malickim, w czasie wolnym od służby, obezwładnili i zatrzymali mężczyznę poszukiwanego przez sąd.
Sytuacja miała miejsce w Szprotawie. Służący w tamtejszej jednostce st. post. Damian Wójcik miał tego dnia wole. Mimo tego faktu, jak na rasowego „gliniarza” przystało, wykazał się znakomita wiedzą i czujnością. Policjant zauważył mężczyznę, o którym wiedział, że jest poszukiwany przez sąd do odbycia kary więzienia za paserstwo.
Wiedząc że poszukiwany ukrywa się i jest to być może jedyna okazja aby go ująć, policjant przystąpił do zatrzymania. Poszukiwany Bartosz P. stawiał jednak opór. Mężczyzna zrozumiał, że jeśli nie wymknie się Policji to najbliższe miesiące spędzi w więzieniu. Próbując uniknąć konsekwencji zaczął się szarpać i próbować ucieczki. Nie udało mu się to jednak, gdyż z pomocą swojemu koledze z policji przyszedł drugi z funkcjonariuszy.
Sierż. Dawid Malicki, pracujący w wydziale konwojowym, również tego dnia miał wolne. Będąc świadkiem opisanej sytuacji ruszył bez wahania z pomocą. Obydwaj policjanci obezwładnili krewkiego przestępcę i wezwali na miejsce patrol. Bartosz P. został przewieziony do komendy, a z niej trafił prosto do aresztu śledczego w Nowej Soli.