Informacja od sąsiadów i wejście policjantów przez okno do zamkniętego mieszkania, w którym od kilku dni przebywał pies, prawdopodobnie uratowało mu życie. Ujadał w dzień i w nocy. Czworonogiem zajęli się funkcjonariusze, a później trafił do schroniska i tam będzie czekał na powrót swych właścicieli.
Zaniepokojony mieszkaniec Żagania zawiadomił, że z jednego z mieszkań od piątku, 28 lipca, słychać w dzień i w nocy szczekanie psa. Sąsiedzi obawiali się, że coś złego mogło się stać jego właścicielom. Na miejsce przyjechał patrol policji st. post. Anna Korczowska i st. post. Błażej Żygalski, którzy od razu zaczęli działać.
Wezwali na miejsce straż pożarną. Strażacy podstawili drabinę i otworzyli okno mieszkania. Policjant wszedł po drabinie do mieszkania, w którym przebywał mały piesek. – Został zabrany przez policjantów i przewieziony do schronisk – mówi sierż. sztab. Arkadiusz Szlachetko, rzecznik policji w Żaganiu.
Policjanci ratowali psa w Żaganiu
Do komendanta żagańskiej policji insp. Marcina Sapuna, wpłynęło podziękowanie za profesjonalne i pełne empatii podejście do pieska, który od dłuższego czasu przebywał sam w mieszkaniu. I dawał temu znaku głośno szczekając. Jak zaznaczył autor, policjanci wykazali się profesjonalizmem:
„…Tak naprawdę to tylko lub aż zwierzę, ale postawa patrolu z tego dnia uświadamia że w Żaganiu mamy wspaniałych funkcjonariuszy Policji…”.