Zielonogórscy policjanci wspólnie z pracownikami sanepidu kontrolują obiekty handlowe, które zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami powinny być albo zamknięte albo prowadzić działalność w ograniczonym zakresie.
Mamy do czynienia z trzecią falą pandemii, z którą walczą zarówno służby medyczce, ale służby porządkowe dbające o bezpieczeństwo mieszkańców. – Liczby zachorowań notowane codziennie przez służby sanitarne są nie napawają optymizmem, dlatego tak ważne jest abyśmy wszyscy stosowali się do obostrzeń i ograniczeń, nosili maski zakrywające usta i nos, ograniczyli przemieszczanie i zachowali dystans społeczny – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Z informacji jakie dostają policjanci wynika, że większość osób robiących zakupy stosuje się do obostrzeń. Niestety natomiast zdarzają się osoby, które nie chcą się podporządkować noszeniu maseczek. – Te osoby muszą się, liczyć z surowymi konsekwencjami, czyli mandatami lub wnioskami o ukaranie do sądu – mówi podinsp. Stanisławska.
Sąd w zdecydowanej większości przypadków uznaje te osoby winnymi popełnienia wykroczenia. W szczególnych przypadkach związanych z nieprzestrzeganiem obostrzeń wynikających ze znowelizowanych przepisów, policjanci mogą wnioskować do sanepidu o nałożenie kary administracyjnej. Ta może wynieść nawet 30 tys. zł.
Noszenie maseczek w miejscach publicznych jest obowiązkowe dla wszystkich. Wyjątek stanowią osoby posiadające stosowne zaświadczenia lekarskie.
Pamiętajmy, że nie stosując się do przepisów możemy stanowić potencjalne źródło zakażenia dla innych osób w naszym otoczeniu tym bardziej, że wiele osób może przechodzić zakażenie koronawirusem bezobjawowo i nawet nie zdawać sobie sprawy, że są źródłem zakażenia.