Na policję w Strzelcach Krajeńskich zatelefonował mężczyzna łamiący głosem i powiedział, że chce odebrać sobie życie. Szybka i zdecydowana reakcja dyżurnego zapobiegła tragedii.
Wczoraj około godziny 9.00. na policję zatelefonował mężczyzna, który oświadczył, że ma dosyć życia i zamierza popełnić samobójstwo. Mężczyzna jechał samochodem w kierunku Strzelec Krajeńskich wraz z przyjaciółką informując, że w samochodzie zostawi list pożegnalny.
Dyżurny asp. Krzysztof Jankowski, który pełnił służbę poprosił mężczyznę, aby ten spokojnie zajechał do komendy w Strzelcach Krajeńskich, gdzie postara się mu pomóc. W tym czasie powiadomił służby i zorganizował pomoc. Roztrzęsiony mężczyzna posłuchał rady funkcjonariusza i po kilkunastu minutach był już w komendzie.
Asp. Jankowski rozmawiał z załamanym mężczyzną i wytłumaczył mu, że każdy z nas może znaleźć się na tzw. „życiowym zakręcie”, ale policja jest po to aby pomagać. .
– Jestem dumny z tego, że noszę mundur, ale jeszcze bardziej cieszy mnie to, że udało mi się przekonać tego człowieka, by dał sobie pomóc. Wezwałem pogotowie ratunkowe, do czasu przyjazdu karetki z załamanym mężczyzną był również dodatkowy patrol funkcjonariuszy. Decyzją lekarza mężczyznę przewieziono do szpitala – mówi asp. Krzysztof Jankowski.
