Tragicznie zakończył się pościg za złodziejem samochodów. Postrzelony w głowę zginął policjant z drogówki w Sulęcinie, który ścigał bandytę.
Do zdarzenia doszło we wtorek. Pościg trwał 10 minut. Ruszył po godz. 12.00 z okolic Torzymia. Tam samochód nie zatrzymał się do kontroli. Luksusowe audi A 6 na niemieckich numerach rejestracyjnych pędziło w kierunku Świebodzina. Za nim jechała oznakowana skoda octavia drogówki z Sulęcina.
Kierowcy ciężarówek próbowali blokować drogę uciekającemu audi. Na wiadukcie w okolicy miejscowości Stok koło Świebodzina audi udało się zatrzymać. Policjanci podbiegli do kierowcy. Z niepotwierdzonej informacji wynika, że jeden z policjantów chciał przez okno wyciągnąć kierowcę. Wiadomo, że doszło do szarpaniny z uciekinierem. Wtedy padł strzał. Kula trafiła policjanta w głowę. Niestety, funkcjonariusz zginął na miejscu. To 36-letni policjant ruchu drogowego, sierżant z 13-letnim stażem w policji. Osierocił żonę i dwójkę dzieci. Rodzinie zmarłego policjanta zapewniono opiekę psychologa.
Kierowca audi to 25-letni Mariusz R., znany już policji mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego. Audi, którym uciekał, zostało ukradzione w Niemczech. W jego zatrzymaniu pomogli kierowcy.
Strzał padł z broni służbowej policjanta. Trwa ustalanie czy Mariusz R. wyrwał policjantowi broń i strzelił, czy strzał padł podczas szamotaniny.