Mija 15 lat od jednej z najbardziej głośnych lubuskich strzelanin, podczas której zginął młody policjant Mariusz I. Uznany winnym jego śmierci Maciej B. odsiaduje dożywocie, ale nigdy nie przyznał się do winy.
Do tragicznych wydarzeń doszło nocą z 23 na 24 marca w Sulechowie. Zaczęło się od samochodowego pościgu, a skończyło na strzelaninie. Strzały w kierunku samochodu policjanta padły z zielonego renault. Tak ustalono podczas śledztwa. Policjant miał swoim samochodem podczas pościgu kilka razu uderzyć w tył ściganego auta. Kiedy samochody stanęły Mariusz I. wysiadł i krzyknął „policja”. Wtedy w jego stronę padły strzały. Śmiertelne. Strzelał Maciej B.
Maciej B. po długim procesie został uznany winnym zabójstwa policjanta. Usłyszał najwyższy wyrok, dożywocie. Sąd pokreślił, że tak niebezpiecznych ludzi należy izolować od społeczeństwa. Sam skazany Maciej B. nigdy nie przyznał się do zastrzelenia policjanta. Cały czas zapewniał, że został wrobiony w zastrzelenie mundurowego.