Pościg ruszył w sobotę nocą około godz. 1.30. Kierowca forda uciekał krajową „trójką” w kierunku Świebodzina. Po drodze pokonał policyjną blokadę. Został zatrzymany w Świebodzinie. W uciekającym samochodzie było siedem osób.
Patrol zielonogórskiej drogówki w sobotę około godz. 1.30 na ul. Wrocławskiej zauważył forda couriera. Policjanci postanowili skontrolować kierowcę. Dali mu sygnały do zatrzymania się. Ten jednak nie zareagował. Ford przyspieszył i ul. Wrocławską pojechał w kierunku Raculi.
Ruszył policyjny pościg. Ford wjechał na krajową „trójkę” i ruszył w kierunku Sulechowa. Do pościgu włączyły się inne patrole. Policjanci z sulechowskiej drogówki zorganizowali blokadę.
Ścigany kierowca forda nie pozwalał wyprzedzić się policjantom. Zajeżdżał drogę radiowozowi. Ford minął policyjną blokadę i ruszył dalej w kierunku Świebodzina. Przez cały czas zajeżdżał drogę ścigającym go już wtedy dwóm radiowozom.
Ford wjechał do Świebodzina. Tam do pościgu przyłączyły się kolejne radiowozy. Na jednej z ulic Świebodzina kierowca został zatrzymany. Jak informuje sierż. sztab. Łukasz Kostkiewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji, uciekinier wiózł siedem osób. Na szczęście podczas ucieczki nie rozbił się. Po zatrzymaniu kierowca był agresywny w stosunku do policjantów. – Uciekając z siedmioma osobami w samochodzie zachował się nieroztropnie, gdyby samochód na przykład wywrócił się mogłoby dojść do tragedii – mówi sierż. sztab. Kostkiewicz. Policjanci nie wiedzieli ilu pasażerów jest w uciekającym samochodzie. Siedzieli w kabinie do przewozu towarów.