Branże technologiczne związane z eksploracją kosmosu to przyszłość. Doskonale zdają sobie z tego sprawę władze Zielonej Góry, które zacieśniają współpracę z Polską Agencją Kosmiczną oraz samorządem województwa lubuskiego. Cel jest prosty, stworzyć w ramach Parku Technologii Kosmicznych w Nowym Kisielinie małe „polskie Houston”.
Temu też służyły poniedziałkowe rozmowy w zielonogórskim magistracie. – Wiążę z tym spotkaniem ogromne nadzieje. Przede wszystkim zależy mi na przemyśle i innowacyjności. Mówimy tutaj o rozwoju takich branż jak elektronika, komunikacja satelitarna, analiza danych, sztuczna inteligencja, ale też obronność kraju. Te wszystkie technologie będą miały szansę rozkwitu na terenie Parku Technologii Kosmicznych, szczególnie że Zielona Góra jest zagłębiem informatycznym. Dzięki temu młodzi ludzie, nasi uzdolnieni studenci, będą mogli zdobyć dobrą pracę, realizować pasje, podnosić kompetencje i umiejętności. Zależy nam, aby na stałe związać Polską Agencję Kosmiczną z Zieloną Górą – podkreśla Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.
Jest o co walczyć, bowiem POLSA intensyfikuje współpracę z Europejską Agencją Kosmiczną. Oznacza to, że do Zielonej Góry oprócz nowych technologii mógłby napłynąć strumień unijnych pieniędzy. W ciągu trzech lat rozpoczniemy w naszym mieście budowę ESA Hub, centrum związane z bezpieczeństwem wchodzące w skład większej europejskiej sieci kosmicznej. W Zielonej Górze w przyszłości będzie też działać najważniejsza w kraju stacja odbioru danych satelitarnych – nasze małe „polskie Houston”. Na miejscu będziemy szkolili kadry i rozpoczniemy budowę lubuskiego satelity.
Patronem politycznym całej inicjatywy jest prof. Waldemar Sługocki, poseł PO. – To nowy etap rozwoju Zielonej Góry, który jest możliwy, dzięki przychylności obecnych władz miasta m.in. prezydenta Marcina Pabierowskiego. Tego wcześniej brakowało – zaznacza W. Sługocki. Dodał, że w najbliższych dniach z wiceprezydentem Jarosławem Flakowskim będzie uczestniczyć w spotkaniu z Polską Grupą Zbrojeniową. Tematem będzie wykorzystanie Parku Technologii Kosmicznych do rozwoju technologii tzw. podwójnego zastosowania. – To, że wydajemy w Polsce ok. 4,7 proc. PKB na zbrojenia stwarza dla nas wielką szansę – mówił poseł Sługocki.
– Cieszę się, że Zielona Góra inwestuje w nowoczesne technologie kosmiczne, żadne nowoczesne miasto nie może się bez tego rozwijać – przekonuje prof. Grzegorz Wrochna, prezes POLSA. – Nasza agencja buduje system komunikacji satelitarnej, w którego skład wchodzą rozmaite usługi dla samorządów. Mapy „gorąca” dla miast, rozwoju architektury, informacje dla leśników. To wszystko mamy właśnie, dzięki satelitom. Dlatego ważne jest, abyśmy budowali własne polskie. Takie satelity trzeba umieć umieścić na orbicie, umieć nimi sterować, pozyskiwać dane. W Zielonej Górze chcielibyśmy umieścić ośrodek, który będzie polskimi satelitami zarządzać.
Analiza danych zebranych z orbity może być kluczowa w sytuacjach kryzysowych. W czasie zeszłorocznej powodzi wykonano ich ok. 150 dostarczając kierującym akcją ratunkową cenne dane. – W ramach ESA Hub w Zielonej Górze w przyszłości będą nad tym pracowali polscy i europejscy eksperci. Doświadczenia transgraniczne są tutaj ważne – tłumaczy prof. Wrochna.
Inicjatorem rozwoju technologii kosmicznych w Zielonej Górze był pierwotnie Boguslaw Wontor, były poseł. – Dzięki tym działaniom do miasta wpłyną europejskie środki finansowe, które pierwotnie nie były dedykowane dla naszego regionu. Zielonej Góry nie będzie wiele to kosztowało, ale odniesie znaczne korzyści. To pokazuje jak ważna jest gra zespołowa – przekonuje B. Wontor.