Kilkudziesięciu policjantów, strażaków i mieszkańców Drezdenka szukało zaginionego 39-latka, który wyszedł z domu i nie wrócił. Z uwagi na chorobę mężczyzny istniało duże ryzyko dla jego zdrowia i życia. W zlokalizowaniu zaginionego kluczową rolę odegrał policyjny dron z kamerą termowizyjną, który mimo panującej już ciemności namierzył 39-latka. Ranny mężczyzna trafił do szpitala.
W poniedziałek, 5 czerwca, policjanci z Drezdenka dostali zgłoszenie od zaniepokojonej rodziny o zaginięciu 39-latka. Mężczyzna rano wyszedł z domu i już nie wrócił. Nie było z nim żadnego kontaktu.
Sytuacja była bardzo poważna ponieważ zaginiony jest osobą schorowaną, więc istniało zagrożenie dla jego zdrowia i życia. – W takiej sytuacji nie ma czasu na chwilę zawahania, czy błąd. Od razu w poszukiwania zaangażowano kilkudziesięciu policjantów z wszystkich pionów – mówi asp. Tomasz Bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich.
Kluczowy był dron z termowizją
W poszukiwania włączyli przewodnicy psów patrolowo-tropiących i mieszkańcy. Policjanci sprawdzali pobliskie zabudowania, lasy, łąki i sprawdzali monitoring. Analizowany był każdy trop i sygnał, który mógł przyczynić się do odnalezienia mężczyzny.
Poszukiwania kontynuowano nawet w nocy. Policjantów z Drezdenka, Strzelec Krajeńskich i Dobiegniewa wspierali mundurowi z komendy wojewódzkiej w Gorzowie.
Czytaj też – Zabił bestialsko psa. Dzięki ludziom sadystę zatrzymała policja
Kluczowe okazało się wykorzystanie policyjnego drona z kamerą termowizyjną, który zlokalizował zaginionego mimo ciemności w lesie.
Okazało się, że 39-latek jest ranny i potrzebuje pomocy medycznej. – Dzięki szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej mężczyzna został odnaleziony i trafił pod opiekę lekarzy – mówi asp. Bartos.