Grupa znawców tematyki poszukiwała komór z cennym depozytem złota, ukrytym ponoć przez Niemców pod koniec drugiej wojny światowej w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Burmistrz Remigiusz Lorenz podkreśla jednak, że bunkry są prawdziwym skarbem turystycznym.
Poszukiwaniami zajęła się grupa znawców fortyfikacji z Wielkopolski, wspieranych przez fachowców z firmy budowlanej. Wspólnie prowadzili poszukiwania komór z cennym depozytem zlota, ukrytym ponoć przez Niemców pod koniec drugiej wojny światowej w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. W ścianach jednego z korytarzy wykonali odwierty, ale niestety nie natrafili na poszukiwane pomieszczenia i akcja zakończyła się fiaskiem.
Poszukiwacze mieli pozwolenia konserwatora i właściciela obiektów. Prowadzili je za własne pieniądze, akcje obserwowali m.in. przedstawiciel konserwatora zabytków, burmistrz Remigiusz Lorenz, starosta Bogusław Zaborowski i dyrektor Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie Leszek Lisiecki.
Burmistrz zaznacza, że bunkry Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego oraz Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie są największą atrakcją turystyczną nie tylko gminy, ale także całego regionu. – Odwiedza je około 50 tysięcy turystów rocznie. – To nasz prawdziwy skarb. Z myślą o naszych gościach, przymierzamy się do rozbudowy części rekreacyjnej muzeum i naziemnej ekspozycji – mówi R. Lorenz.
W podziemiach MRU znajduje się rezerwat nietoperzy. Można je zwiedzać jedynie w wyznaczonych do tego miejscach pod opieką przewodników. Jedyna całoroczna trasa znajduje się w Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie pod Międzyrzeczem.
