Policjanci z Poznania zatrzymali 64-letniego mężczyznę, sprawcę wielu włamania do domów w kilku województwach. Na włamanie przyjeżdżał najczęściej kradzionym wcześniej rowerem. Kradł głównie pieniądze i biżuterię. Za to przestępstwo grozi do 10 lat więzienia.
Policjanci kryminalni z Poznania zajmowali się sprawą włamywacza, który od wielu miesięcy włamywał się do domów na terenie kilku województw. Zdarzenia zaczęły się w czerwcu br. Mechanizm działania sprawcy był zawsze taki sam. Mężczyzna przyjeżdżał w interesującą go okolicę samochodem lub pociągiem. Na miejscu najczęściej kradł rower i jechał nim w pobliże interesujących go domów. Pod osłoną nocy, wybierał te domy, w których było już ciemno, rolety były podniesione, a domownicy spali. Rozwiercał ramę okienną i otwierał okno. Po wejściu do domu kradł pieniądze i biżuterię, po czym uciekał.
Takich samych kradzieży było więcej. Sprawę przejęli policjanci z wydziału kryminalnego. W końcu wytypowali osobę, która mogła mieć związek z włamaniami. Po zweryfikowaniu posiadanych informacji ustalili, że głównym podejrzanym jest ponad 60-letni mężczyzna, mieszkaniec woj. zachodniopomorskiego. Był już wcześniej karany za podobne przestępstwa.
Policjanci zatrzymali go na gorącym uczynku w Kościanie, chwilę po dwóch kolejnych włamaniach, których dopuścił się tej samej nocy. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Zatrzymany usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i usiłowania włamań. Niewykluczone, że ta liczba się zwiększy ponieważ policjanci cały czas analizują podobne zdarzenia, do których doszło na terenie kraju. Złodziejowi grozi kara do 10 lat więzienia.





