Poszukiwany uciekał policji po dachu. Ukrył się pod plastikową wanienką, ale… wystawały mu nogi

Policjanci kryminalni z Międzyrzecza zatrzymali poszukiwanego listem gończym mężczyznę, który ukrywał się w jednym z mieszkań. Mężczyzna był tak zdeterminowany, że uciekał policjantom po dachu. Nie udało mu się to.

Międzyrzeccy mundurowi prowadzili poszukiwania mężczyzny, który nie zastosował się do wyroku sądu dotyczącego aresztowania go na okres trzech miesięcy. Policjanci kryminalni ustalili miejsce, w którym ukrywa się poszukiwany.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kiedy policjanci zjawili się na miejscu usłyszeli głosy dobiegające z mieszkania. Gdy zapukali do drzwi głosy ucichły. – Policjanci kilkukrotnie wzywali przebywającą wewnątrz mieszkania osobę do otwarcia informując przy tym, że w przypadku braku reakcji wyważą drzwi – mówi sierż. sztab. Mateusz Maksimczyk, rzecznik międzyrzeckiej policji. Mężczyzna przebywający wewnątrz mieszkania postanowił jednak udawać, że go nie ma.

Policjanci wyważyli drzwi. Po wejściu do mieszkania zobaczyli otwarte okno prowadzące na dach, a na stoliku pęk kluczy. Zaczęli rozglądać się po okolicy. Jeden z policjantów po wyjściu na zewnątrz zauważył, że otwarte wcześniej okno innego mieszkania obok, było już za zamknięte. To mieszkanie należące do rodziców poszukiwanego mężczyzny.

Gdy zapukali do drzwi usłyszeli ruch dochodzący z mieszkania, ale wezwanie do otwarcia pozostawało bez odzewu. Policjanci wykorzystali jeden z kluczy z poprzedniego mieszkaniu. Jak się okazało pasował on do zamka drzwi rodziców poszukiwanego.

Po wejściu kryminalni przystąpili do przeszukania pomieszczeń, w trakcie którego ujawnili poszukiwanego 31- letniego mężczyznę, który do końca myślał, że uda mu się przechytrzyć policjantów. Skrył się bowiem w kącie składziku przykryty plastikową wanienką, zza której wystawały tylko nogi mężczyzny.