Potężny cios w narkobiznes. Zlikwidowano trzy plantacje konopi. Zatrzymano 18 osób (FILM, ZDJĘCIA)

To kolejne uderzenie w narkobiznes. Policjanci z komendy wojewódzkiej w Rzeszowie i Lublinie, wspierani przez antyterrorystów z Rzeszowa i Gorzowa zlikwidowali trzy nielegalne uprawy konopi. Znajdowały się w województwach lubuskim, mazowieckim i śląskim. Zabezpieczono około 107 kg marihuany i ponad 2,4 tys. roślin. Funkcjonariusze zatrzymali 18 osób, w tym 10 narodowości wietnamskiej. Wartość narkotyków to ponad 4,5 mln zł.

W sobotę rano, policjanci z KWP w Rzeszowie i Lublinie, zlikwidowali trzy uprawy: w Popowie (woj. lubuskie), w miejscowości Kijas (woj. śląskie) oraz w Dobrzykowie (woj. mazowieckie). – Istniała obawa, że przestępcy mogą posiadać broń, dlatego w działania zaangażowano antyterrorystów z Rzeszowa i Gorzowa Wielkopolskiego oraz funkcjonariuszy Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Przestępcy ukryli nielegalne uprawy w wynajętych halach magazynowych. Wyposażyli je w urządzenia do naświetlania, nawadniania, nawożenia i wentylacji. Wartość samych instalacji to w każdym przypadku nawet 100 tys. złotych. Pomieszczenia wewnątrz budynków podzielono na strefy, w każdej z nich znajdowały się rośliny na różnych etapach wzrostu. Od sadzonek po niemal w pełni dojrzałe. Łącznie, w trzech miejscach policjanci zabezpieczyli około 2,4 tys. sadzonek oraz 107 kilogramów suszu przygotowanego do sprzedaży. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków to ponad 4,5 miliona złotych.

Policjanci zatrzymali w tych miejscach 6 mężczyzn narodowości wietnamskiej. Najmłodszy z nich miał zaledwie 17 lat. Mieszkali w budynkach, zajmowali się pielęgnacją roślin, nie mogli wychodzić na zewnątrz.

Śledczy ustalili, kto organizował ten proceder. To Wietnamczycy w wieku 35, 54 i 59 lat. Zostali zatrzymani na terenie województwa mazowieckiego. Wynajmowali hale, finansowali zakup wyposażenia i odbierali narkotyki. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli również dwaj właściciele nieruchomości, którzy o nielegalnej uprawie wiedzieli. Także elektrycy, którzy przygotowywali hale pod tą działalność.

Śledztwo w tych sprawach prowadzą rzeszowska i lubelska prokuratura okręgowa. Łącznie zarzuty usłyszało 18 osób. Będą odpowiadać m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, posiadanie i wytwarzanie narkotyków. Do tego prokurator postawił też dwóm podejrzanym zarzuty handlu ludźmi i przygotowania do nielegalnego przekroczenia granicy przez inne osoby. Grozi za to kara do 8 lat więzienia. Wobec 8 osób prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Wobec pozostałych prokurator zdecydował o zastosowaniu poręczenia majątkowego, policyjnego dozoru i zakazu opuszczania kraju.