Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem na ul. Leopolda Staffa. Młody rowerzysta, który wjechał pod samochód wcześniej pił alkohol.
Jak ustaliła policja, kilkuosobowa grupka młodych ludzi bawiła się na osiedlu Morelowym. Zabawa polegała na spychaniu z górki rowerzysty na rowerze bez hamulców. W pewnym momencie rowerzysta wjechał pod samochód, w dodatku prowadzony przez osobę, którą zna.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Na miejsce przyjechała policja i pogotowie ratunkowe. Na szczęście rowerzyście nic poważnego się nie stało. Doznał tylko potłuczeń. Okazało się jednak, że wcześniej pił alkohol. Wydmuchał 0,20 promila alkoholu i t on jest sprawcą zdarzenia.