Poważne kłopoty klubów żużlowych? Chodzi o zarobki żużlowców. Postępowanie trwa

Poważne kłopoty klubów żużlowych? Chodzi o zarobki żużlowców

Do UOKiK wpłynęły informacje dotyczące działań Polskiego Związku Motorowego, podmiotów organizujących rozgrywki żużlowe i klubów żużlowych. Chodzi o to, że mogły stosować praktyki ograniczające konkurencję. Zarzuty dotyczyły m.in. wspólnego ustalania maksymalnych wynagrodzeń zawodników, a także obniżenia płac w sezonie 2020 i 2021.

Wspólne ustalenia co do wysokości wynagrodzeń mogły wyeliminować ważny czynnik wpływający na konkurencję pomiędzy drużynami, czyli rywalizację o jak najlepszych zawodników. W przypadku skoordynowanych działań kluby mogły pozwolić sobie na obniżenie zarobków żużlowcom bez obaw, że inne drużyny zaoferują im lepsze warunki.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Zakontraktowani sportowcy mają z kolei bezpośrednie przełożenie na pozycję klubu na rynku. Co do zasady im lepszych zawodników pozyska klub, tym lepsze wyniki osiągnie w rozgrywkach, co z kolei oznacza większą sprzedaż biletów oraz łatwiejsze pozyskanie sponsorów.

Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wtedy rozpocznie się postępowanie antymonopolowe a konkretne klubu usłyszą zarzuty.

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara do 2 mln zł.

Dotkliwych sankcji można uniknąć pod warunkiem współpracy z UOKiK w charakterze „świadka koronnego” oraz dostarczenia dowodów lub informacji dotyczących istnienia niedozwolonego porozumienia.