Pożar auta z instalacją gazową w Zielonej Górze. Płomienie wylatywały spod maski (ZDJĘCIA)

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 26 lutego, na ul. Dąbrówki. Podczas jazdy zapalił się volkswagen. – Nagle zobaczyłem płomienie wydostające się spod maski – relacjonuje nam kierowca samochodu.

Do zdarzenia doszło około godz.14.00. Kierujący volkswagenem jechał ul. Dąbrówki w kierunku aresztu śledczego. – Wydawało mi się po zjechaniu z ronda PCK, że spod maski wydobywał się dym – opowiada nam kierowca volkswagena. Kiedy samochód dojechał do skrzyżowania tuż przy areszcie, spod maski wystrzeliły płomienie i gęsty dym. Silnik auta zaczął się palić.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na miejsce została wezwana straż pożarna. W volkswagenie była instalacja gazowa. – Nie wiedziałem co robić. Jedni mówili, żeby nie podnosić maski auta, inni żeby ją unieść i zacząć gasić pożar gaśnicami – mówi kierowca volkswagena.

Strażacy dojechali bardzo szybko. Dotarła również policja, która zabezpieczyła miejsce pożaru. W międzyczasie samochód został zepchnięty na pas zieleni. Tam strażacy ugasili pożar.

Samochód nie nadaje się już do niczego. Silnik auta kompletnie zniszczył pożar.