Pożar w Kożuchowie było widać z wielu kilometrów (ZDJĘCIA)

Pożar pustostanu w Kożuchowie.

Pożar w Kożuchowe wybuchł w poniedziałek po godz. 21.00. Ludzie nie wiedzieli co się dzieje. Myśleli, że płoną chłodnie. Dym widać było z wielu kilometrów.

Pożar w Kożuchowie

Straż pożarna zgłoszenie pożaru dostała po godz. 21.00. Dym i łunę ognia widać było z wielu kilometrów. Sytuacja zaniepokoiła wielu ludzi. Myśleli, że płoną chłodnie. Po dojechaniu na miejsce pieszych zastępów straży pożarnej okazało się, że plonie pustostan perzy ulicy Zygmuntowskiej. Na miejsce dojechały trzy wozy straży pożarnej z Nowej Soli, trzy z Kożuchowa oraz OSP Mirocin Dolny. Dojechała karetka pogotowia ratunkowego, pogotowia gazowe i energetyczne oraz policja.

Pożar pustostanu w Kożuchowie

Kiedy straż dotarła na miejsce pożaru, ogień wychodził już z dachu. Pustostan był w płomieniach. Pożar został ugaszony. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Sprawą zajmie się policja, ale wszystko wskazuje na celowe podpalenie.