Zielonogórscy policjanci w nocy z soboty na niedzielę zatrzymali na gorącym uczynku sprawcę usiłowania zgwałcenia 17-latki. We wtorek sąd aresztował sprawcę.
W sobotę wieczorem 17-latka bawiła się w jednym z lokali rozrywkowych na deptaku na „18-tce” koleżanki.- Była ze znajomymi, którzy nieodpowiedzialnie zostawili ją samą w lokalu nie mówiąc jej, że wychodzą. Dziewczyna wypiła dużo alkoholu i miała problemy z zachowaniem równowagi – mówi podinsp.. Małgorzata Barska z zespołu rasowego zielonogórskiej policji.
Kiedy około 4.00 rano wyszła z lokalu podszedł do niej na ulicy mężczyzna, który zaproponował, że odprowadzi ją do taksówki. Wprowadził ją do bramy jednej z kamienic i w podwórku próbował zgwałcić.
Na szczęście dla nastolatki jej krzyki usłyszała mieszkanka starówki, która zadzwoniła na numer alarmowy policji. Patrol policji, który był tej nocy na deptaku natychmiast pojawił się na podwórku kamienicy i zapobiegł nieszczęściu. – Policjanci zatrzymali 55-letniego Jana K., który przewrócił dziewczynę na ziemię i zdejmował swoje spodnie – mówi podinsp. Barska.
Jan K. w chwili zatrzymania był pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. 17-latka była również upojona alkoholem. Badanie szpitalne potwierdziło, że nie odniosła żadnych obrażeń. 55-latek przyznał policjantom, że zauważył dziewczynę już w lokalu i chciał wykorzystać fakt, że była pijana i bez opieki.
55-latek usłyszał zarzut usiłowania zgwałcenia. Nie był wcześniej karany, jednakże biorąc pod uwagę charakter popełnionego przestępstwa prokuratura rejonowa wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie mężczyzny. Wczoraj sąd aresztował Jana K. na 3 miesiące. Mężczyźnie grozi kara do 12 lat więzienia.