Czterej mężczyźni zatrzymani w fabryce produkującej lewe papierosy pod samym Sulechowem, zostali aresztowani. Mówią, że niczego nie wiedzą na temat fabryki, bo tylko sprzątali na terenie hali.
Świebodziński sąd aresztował tymczasowo czterech mężczyzn zatrzymanych w związku ze zlikwidowaniem fabryki papierosów pod samym Sulechowem. Mogą jednak wyjść z cel po wpłacie wysokich kaucji. Wobec trzech sąd ustalił kwoty po 100 tys. zł. Jeden ma wpłacić kwotę 75 tys. zł.
Jak ustalił portal poscigi.pl, to mieszkańcy Wielkopolski. Twierdzą, że nie wiedzą nic konkretnego na temat fabryki papierosów. Mówią, że sprzątali tylko teren hali. Nic więcej.
Fabryka działała w hali pod samym Sulechowem. W środku znajdowała się kompletna linia do produkcji papierosów oraz urządzenia pomocnicze. Maszyny w ciągu minuty mogły wyprodukować 2 tys. sztuk papierosów.
Fabryka została rozbita we wtorek, 10 kwietnia, przez funkcjonariuszy poznańskiego Centralnego Biura Śledczego Policji i izby celnej. Zabezpieczono około 3,6 mln sztuk nielegalnie wyprodukowanych papierosów, ok. 650 kg tytoniu. Na ,,lewych” papierosach Skarb Państwa straciłby 4,6 mln zł.
Trwa ustalanie od jak dawna trwała produkcja papierosów. Skąd trafiały komponenty do ich produkcji i kto był odbiorcą.