Kamil Kawicki z Falubazu Zielona Góra usłyszał od prokuratora zarzut dotyczący fikcyjnych etatów przy W69

Kamil Kawicki. fot. poscigi.pl

Jak ustalił portal poscigi.pl, zielonogórska prokuratura okręgowa postawiła zarzut Kamilowi Kawickiemu, dyrektorowi Falubazu Zielona Góra. Chodzi o fikcyjne etaty w Zakładzie Gospodarki Komunalnej dla dwóch mechaników i dwóch torowych. Oni również usłyszeli zarzuty.

Zarzut postawiony Kamilowi Kawickiem, dyrektorowi Falubazu Zielona Góra i prezesowi Stowarzyszenia Zielonogórski Klub Żużlowy (zgadza się na podanie nazwiska) dotyczy tego, że wiedział o „lewych” etatach pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej dla mechaników i torowych w Falubazie Zielona Góra i miał się w pełni na to zgadzać. – Sprawa mnie kompletnie nie dotyczy i absolutnie temu zaprzeczam. Jestem zaskoczony zarzutem, nie mam i nie miałem nic wspólnego z ZGK. Poprosiłem o wgląd w dokumenty sprawy i będę to wyjaśniał. Jestem przekonany, że prawda się obroni. Wierzę w niezawisłość polskich sądów – mówi dla poscigi.p Kamil Kawicki. Zarzutu w tej sprawie usłyszało również dwóch mechaników oraz dwóch torowych.

Postępowanie zostało wszczęte na skutek zawiadomienia złożonego przez nowego prezesa Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze. Według ustaleń śledczych, od 1 lutego 2023 r. do 31 sierpnia 2024 r. mechanicy i torowi byli zatrudnienie w Zakładzie Gospodarki Komunalnej. W rzeczywistości miały to być pozorne umów, a osoby nie świadczyły pracy w ZGK tylko na stadionie przy W69. Z kasy ZGK wypłacono im wynagrodzenia w łącznej kwocie ponad 302 tys. zł, co spowodowało znaczną szkodę majątkową dla spółki. Zaraz po tym jak sprawa ujrzała światło dzienni mężczyźni sami się zwolnili z ZGK.