Kierujący chciał sprawdzić trzeźwość, ale zamiast przyjść pieszo lub skorzystać z innego transportu, sam postanowił wsiąść za kierownicę samochodu i pojechał na komendę. Mężczyzna był pijany. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.
Mężczyzna, chciał sprawdzić, czy jest pijany i postanowił do komendy przyjechać autem w nocy z poniedziałku na wtorek, 23 kwietnia.
Przed północą z ulicy Wyszyńskiego skręcił w ulicę Wróblewskiego, a gdy przejeżdżał przed komendą zwolnił. Jego zachowanie obserwował dyżurny gorzowskiej jednostki.
Mężczyzna zaparkował swoje auto i kierował się w stronę komendy. Tu przywitał go policjant. W rozmowie okazało się, że 35-latek chciał skorzystać z alkomatu. Dyżurny zauważył, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu.
Choć do badania na ogólnodostępnym urządzeniu nie potrzeba obecności funkcjonariusza, tu były podstawy, żeby zrobić wyjątek. Już pierwsze badanie wskazało, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu.
Nie było to więcej niż pół promila, dlatego kierujący będzie odpowiadał za wykroczenie. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a mężczyzna będzie się musiał tłumaczyć podczas przesłuchania.