Trzy zastępy strażaków zostały wezwane do pożaru mieszkania przy ulicy Cyryla i Metodego w Zielonej Górze. Okazało się, że powodem alarmu była przypalona potrawa. To nie pierwsza tego typu interwencja strażaków.
Wszystko wydarzyło się we wtorek, 21 marca przed godziną 22.00. Strażacy zostali wezwani do pożaru mieszkania w bloku na ulicy Cyryla i Metodego. Na miejsce na sygnałach ruszyły trzy zastępy zielonogórskich strażaków. Dojechał również patrol policji.
Na miejscu szybko okazało się, że nie doszło do pożaru. – Powodem alarmu i zadymienia w bloku była przypalona na kuchence potrawa – mówi st. kpr. Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej. Strażacy i przewietrzyli mieszkanie i wrócili do bazy.
Przypalone jedzenie co jakiś czas podrywa alarmowo zielonogórskich strażaków strażaków. Poniżej opisane już przypadki.
Do akcji strażaków doszło we wtorek, 12 kwietnia, 2022 r. na ul. Chmielnej. Pod wieżowcem pojawiły się trzy wozy zielonogórskich strażaków. Okazało się, że jeden z lokatorów przypalił jedzenie, bardzo mocno.
W środę, 27 kwietnia, 2022 r. zielonogórska straż pożarna została wezwana do pożaru mieszkania w bloku przy ul. Władysława IV. Lokator był kompletnie pijany i również przypalił jedzenie.
Trzy wozy zielonogórskich strażaków, 16 listopada, 2022 r. popędziły na sygnałach do pożaru mieszkania w bloku na ulicy 1 Maja. w Zielonej Górze. Okazało się, że lokator zostawił obiad na kuchence i zasnął.
W środę, 15 września, 2021 r. zielonogórscy strażacy zostali wezwani do pożaru mieszkania w bloku przy ul. Ptasiej. Na miejsce natychmiast wyjechały trzy strażackie wozy. To było przypalone jedzenie.
W piątek, 17 września, 2021 r. trzy wozy zielonogórskich strażaków popędziły na sygnałach do bloku przy ul. Ptasiej. Chodziło o zadymienie oczywiście z przypalonego na kuchence jedzenia.
We wtorek, 26 lutego, 2019 r. strażacy pędzili do bloku przy ul. Wyszyńskiego. To też nie był pożar, tylko przypalona na kuchence potrawa.