– Gratuluję bezradności zielonogórskiej policji – pisze radny Roberty Górski. Dodaje, ze to wstyd, żeby w mieście wojewódzkim, piesi, w tym matki z wózkami czy niepełnosprawni, nie mogli przejść chodnikiem, bo policjanci nie potrafią zlecić odholowania.
Sprawa dotyczy toyoty zaparkowanej od kilku dni na chodniku na ul. Długiej. Pisaliśmy o tym po informacji od czytelnika. Samochód blokuje przejście chodnikiem.
Sprawa zajął się radny Robert Górski. – Kilka osób dzwoniło do mnie w sprawie Toyoty zaparkowanej od ponad tygodnia na chodniku przy ul. Długiej – poinformował radny Górski na facebooku. W poniedziałek, 21 marca, R. Górski w urzędzie miasta ustalił, że kierowca toyoty trafił do szpitala. Policja dotarła do bliskich kierowcy, którzy mają do wtorku, 22 marca, zabrać samochód. Jeżeli tak się nie stanie, to policja odholuje pojazd.
– Gratuluję bezradności zielonogórskiej policji. To wstyd, żeby w mieście wojewódzkim, piesi, w tym matki z wózkami czy niepełnosprawni, nie mogli przejść chodnikiem, bo policjanci nie potrafią zlecić odholowania. Sfrustrowani przechodnie urwali w samochodzie lusterko i porysowali karoserię. Dewastacji można było uniknąć, gdyby auto trafiło szybko na policyjny parking. W tej sytuacji niestety wszyscy przegrali – pisze radny Górski.
Przypomina, że zielonogórska policja dostała niedawno od miasta 240 tys. zł dotacji