Mała, 11-letnia dziewczynka ze Świebodzina nie mogła dostać się do domu i bała się, że jej mamie stała się krzywda. Od razu poszła po pomoc na komendę policji. Ta sytuacja pokazuje jak ważne jest tłumaczenie dzieciom, że policjanci są po to, by pomagać. A na pewno nimi nie straszyć.
Przykładem jest zdarzenie z wtorku, 30 stycznia. Pod wieczór do komendy policji w Świebodzinie przyszła roztrzęsiona 11-letnia dziewczynka. Podeszła do oficera dyżurnego. – Powiedziała, że usłyszał, że nie może dostać się do domu i boi się, że jej mamie stało się cos złego – mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
Policjanci natychmiast pojechali z rezolutną dziewczynką do jej domu. Policjantom udało się nawiązać kontakt z mamą. Jak się okazało, kobieta po wejściu do domu i zamknięciu drzwi zapomniała wyciągnąć z zamka klucz. Ostatnie dni bardzo dużo pracowała i ze zmęczenia zasnęła. Nie słyszała jak córka próbowała dostać się do mieszkania.
Świebodzin. 11-latka przyszła na komendę policji
– Szczęśliwy finał, jak się okazało, zwykłej prozaicznej sytuacji pokazuje, że warto uczyć dzieci, żeby w zdarzeniach, kiedy potrzebują pomocy wiedziały, że po pomoc zawsze mogą się zwrócić do policji – mówi asp. Ruciński.
Szczęśliwie, coraz częściej rodzice są świadomi tego i słychać, jak mówią: „Nie bój się Pana Policjanta, jak będziesz w potrzebie, to on Ci pomoże”.