Krzysztof Rutkowski informuje, że zaginięcie Kacperka to nieszczęśliwy wypadek. Działka, na której bawił się 3,5 latek ma jedno strome zejście do rzeki. Maluch, zdanie Rutkowskiego, wpadł do rzeki. Detektyw zaznacza, że nie ma mowy o porwaniu dziecka ze względu na kryminalną przeszłości ojca.
3,5-letni Kacperek zaginął w poniedziałek, 27 marca, około godz. 19.00. Zniknął z działki w okolicy ul. Lubańskiej w Nowogrodźcu, małej wsi pod Bolesławcem (woj. dolnośląskie). Kacperek był z ojcem na działce. W pewnym momencie mężczyzna miał stracił dziecko z oczu i od tego czasu nikt już nie widział 3,5 latka. Ojciec dziecka zaalarmował na policję. Niestety, policja potwierdziła, że mężczyzna miał 0,7 promila alkoholu. Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. Dziecka szukają policjanci, strażacy, wojska obrony terytorialnej oraz kontrterroryści. Jak na razie poszukiwania dziecka są bezskuteczne. Cały czas przeszukiwana jest rzeka. W akcji jest wykorzystywany specjalistyczny sprzęt, m.in. sonary. Dno rzeki jest jednak zamulone i jest tam dużo konarów.
Do poszukiwań zaginionego 3,5-letniego Kacperka za darmo włączył się detektyw Krzysztof Rutkowski. – Tam doszło do nieszczęśliwego wypadku – mówi K. Rutkowski, który wyklucza porwanie Kacperka. Ojciec 3,5 latka ma do odsiedzenia wyrok pół roku więzienia za kradzieże paliwa. – To nie ma żadnego związku ze sprawą. Mężczyzna nie ma żadnych mafijnych czy przestępczych powiązań ani zagrożeń. Nie ma mowy o porwaniu dziecka na tym tle – mówi K. Rutkowski.
Co się stało? Zdanie Rutkowskiego chłopiec wpadł do rzeki. – Przy rzece nie ma ogrodzenia, jest tylko naturalny wał z zarośli. W jednym miejscu na działce jest jednak niewielkie zejście do wody między zaroślami – mówi K. Rutkowski. To tamtędy najprawdopodobniej maluch zszedł do rzeki i wpadł do wody. – Woda w rzece jest mętna, a prąd bardzo silny – mówi K. Rutkowski.
Ojciec Kacperka miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. – Alkohol wypił najprawdopodobniej po zaginięciu dziecka. To było „małpka”, którą dostał od kolegi. Tak nam wyjaśniał – mówi detektyw Rutkowski. Dziecka szuka wiele osób, za darmo. Przeszukujemy rzekę naszą łodzią, z powietrza nasze poszukiwania wspiera za darmo firm RPAS-HUB z Lublina – mówi K. Rutkowski. Dodatkowo Biuro Rutkowski zaoferowało 50 tys. zł nagrody za informacje, które pomogą w odnalezieniu Kacperka.