Sadysta powiesił psa. Zwierzę konało w cierpieniach. Zwyrodnialec idzie siedzieć (FILM)

Zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 35-letni mieszkaniec gminy Grodków. W chwili zatrzymania sadysta tłumaczył policjantom, że ze swoim psem może zrobić co mu się podoba.

W niedzielę, 13 października, do dyżurnego z grodkowskiego komisariatu zadzwoniła mieszkanka jednej z miejscowości w gminie. Z przekazanych przez nią informacji wynikało, że podczas spaceru na obrzeżach miejscowości znalazła martwego psa.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Tam zastali zgłaszającą, która wskazała wiszące na drzewie zwierzę. Grupa dochodzeniowo-śledcza dokonała oględzin i zabezpieczyła ślady. Funkcjonariusze wytypowali podejrzewanego i ustalili jego tożsamość. Natychmiast dotarli do wszystkich miejsc gdzie podejrzewany mógł przebywać i zatrzymali go w oddalonej o kilka kilometrów miejscowości.

35-letni właściciel psa, w chwili zatrzymania był pijany. Wydmuchał ponad 2,5 promila alkoholu. Usłyszał zarzut uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do przestępstwa i dobrowolnie poddał się karze roku bezwzględnego więzienia. Nałożony na niego został również 10-letni zakaz posiadania zwierząt.