Sadysta złamał zakaz zbliżania do rodziny. Trafił za kraty

Zarzutami kierowania gróźb karalnych wobec rodziny oraz posiadaniem narkotyków zakończyło się kolejne zatrzymanie 34-latka przez jarocińskich policjantów. Z uwagi na zagrożenie jakie stwarzał dla pokrzywdzonych, najbliższe dwa miesiące mężczyzna spędzi w areszcie.

34-letni mieszkaniec gminy Jarocin trafił do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych w dniu, 3 maja. Było to po interwencji dotyczącą awantury domowej i kierowania gróźb śmierci wobec brata. Nie była to jego pierwsza wizyta w policyjnym areszcie w ostatnim czasie.

W drugiej połowie kwietnia mężczyzna został zatrzymany, także w związku z awanturą domową. – Wówczas już toczyło się przeciwko niemu postępowanie w sprawie o znęcanie się nad rodziną – informuje Agnieszka Zaworska z policji w Jarocinie. Dodatkowym zabezpieczeniem dla pokrzywdzonych przemocą  było więc zastosowanie wobec sprawcy nakazu opuszczenia miejsca zamieszkania. Od, 5 maja, miał zakaz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów. – Zakaz został jednak przez niego złamany i jeszcze w trakcie trwania procedury wrócił  do domu by wszczynać dalsze awantury – informuje Zaworska.

Podczas jednej z interwencji wobec 34-latka, w pokoju przez niego zajmowanym, policjanci znaleźli również narkotyki. Podczas zatrzymania mężczyzna był pijany. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu.

Śledczy nie mieli wątpliwości, że mężczyzna może być nieobliczalny i niebezpieczny w stosunku do rodziny, po postawieniu mu zarzutów, na wniosek policji prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna trafił za kraty na dwa miesiące i tam poczeka na rozprawę. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat więzienia.