Sąsiedzi, policja i straż pożarna uratowali wyziębionego staruszka

Wrażliwość sąsiadów oraz szybka reakcja zielonogórskiej policji i straży pożarnej uratowały życie 85-latkowi, który osłabiony i zziębnięty przebywał w niedogrzewanym domu. Starszy mężczyzna trafił do szpitala.

Zielonogórscy policjanci interweniowali w sprawie 85-letniego mieszkańca Ochli koło Zielonej Góry, o stan którego zaniepokoiła się sąsiadka. To ona powiadomiła o swoich podejrzeniach policję. Skierowani na miejsce policjanci z uwagi na to, że mężczyzna nie otwierał drzwi, wezwali na pomoc straż pożarną, która wyważyła drzwi wejściowe.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

– Po wejściu do mieszkania starszego mężczyzny policjanci zastali go osłabionego i zziębniętego. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe przewiozło 85-latka do szpitala – mówi mł. asp. Lidia Kowalska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.

Być może zainteresowanie kobiety losem starszego sąsiada, głównie z uwagi na jego stan zdrowia i panujące w domu warunki (bardzo niska temperatura w pomieszczeniach) uratowało mu życie.