Dzięki nagraniom z miejskiego monitoringu zielonogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który napadł i pobił policjantkę po służbie. Wraz z nim zatrzymana została towarzysząca mu podczas zdarzenia kobieta, która go do tego czynu namówiła. Oboje usłyszeli już zarzuty.
W sobotę wieczorem, 27 kwietnia, dyżurny zielonogórskiej komendy odebrał telefon od jednej z funkcjonariuszek. Policjantka poinformowała, że została napadnięta i pobita przez nieznanego mężczyznę. Bandzior kopał ją i próbował ukraść torebkę.
Do działań ruszyli zielonogórscy kryminalni, którzy wraz z pracownikami Centrum Monitoringu Miejskiego rozpoczęli przeglądanie zapisów z kamer monitorujących miasto. – Pracownicy centrum monitoringu bardzo szybko znaleźli nagrania, na których widać dwie osoby, kobietę i mężczyznę, idących przez dłuższy czas za policjantką – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Czekali na dogodny moment, gdy na ulicy nie będzie przechodniów. Z relacji pokrzywdzonej policjantki wynikało, że została napadnięta gdy weszła w boczną uliczkę. Tego terenu, niestety nie obejmuje monitoring, więc przebieg późniejszych zdarzeń policjanci odtworzyli na podstawie informacji przekazanych przez pokrzywdzoną, a także późniejszych ustaleń i przesłuchań podejrzanych.
Nieznany jej mężczyzna nagle kopnął ją w plecy, a gdy się przewróciła zaczął ją kopać po całym ciele usiłując jednoczenie wyrwać torebkę. Gdy leżała na ziemi kopał po twarzy. Mężczyzna i kobieta widoczni na nagraniach z monitoringu to osoby doskonale znani zielonogórskim policjantom. Byli wielokrotnie notowani za różne przestępstwa oraz wykroczenia.
To kobieta była inicjatorką napaści, ponieważ w przeszłości, jako sprawczyni różnych przestępstw, była przesłuchiwana przez pokrzywdzoną policjantkę. Z relacji podejrzanej wynikało, że gdy zobaczyła na ulicy znaną jej policjantkę postanowiła namówić męża, żeby ją napaść i okraść.
W trakcie prowadzonego postępowania policjanci ustalili, że zatrzymana para ma na swoim koncie także inne przestępstwa. Okazało się, że kilka dni wcześniej ukradli laptopa, innym razem torebkę siedzącej na ławce kobiecie, a także rower miejski. Po przeszukaniu w ich mieszkaniu policjanci znaleźli i odzyskali m.in. dokumenty innych osób, podkaszarkę, telefony komórkowe oraz laptopa. Śledczy ustalą do kogo należały zabezpieczone przedmioty i zwrócą je właścicielom.
Policjanci zebrali i zabezpieczyli materiał dowodowy do sprawy, dzięki któremu przedstawili zatrzymanym osobom zarzuty usiłowania rozboju, a także naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Grozi im kara do nawet 12 lat więzienia. Mężczyzna będzie odpowiadał w warunkach recydywy, dlatego w jego przypadku kara może być wyższa nawet o połowę. Policjanci wystąpili do prokuratora, aby skierował wniosek o tymczasowe aresztowanie obydwu zatrzymanych osób.