Śmiertelna bójka Polaków i Ukraińców. Stanęli w obronie ekspedientki?

Do bójki Polaków i Ukraińców doszło w niedzielę, 21 kwietnia, na chodniku pod sklepem z alkoholem przy ul. Sikorskiego w Gorzowie Wielkopolskim. Do szpitala trafił skatowany mieszkaniec Gorzowa. Miał między innymi ciężkie obrażenia głowy. Mimo wysiłków lekarzy mężczyzna zmarł w szpitalu. Nieoficjalnie, mieszkańcy Gorzowa mieli stanąć w obronie zaczepianej przez Ukraińców ekspedientki.

Do bójki doszło na chodniku pod sklepem z alkoholem. Biła się grupa Ukraińców z grupą mieszkańców Gorzowa. Po chwili na miejsce dojechała policja zaalarmowana przez świadków bijatyki. Na miejsce została również wezwana ekipa karetki pogotowia ratunkowego. Pomocy potrzebował gorzowianin. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. Miał między innymi bardzo poważne obrażenia głowy. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować życia ciężko pobitego mężczyzny. Zmarł w szpitalu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Gorzowska policja zaraz po zdarzeniu zatrzymała trzech Ukraińców, dwóch w wieku 22 lat i jeden 24- latek. Mężczyźni trafili do policyjnych cel. Potem zostali przesłuchani przez prokuratora. Najpierw usłyszeli zarzuty udziału w bójce i spowodowania ciężkich obrażeń. – Zarzuty zostaną  rozszerzone o udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym – mówi prokurator Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej. Ukraińcy na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Dwaj Ukraińcy przyznali się do postawionych zarzutów. Jeden nie przyznaje się.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, mieszkańcy Gorzowa mieli stanąć w obronie zaczepianej przez Ukraińców ekspedientki sklepu. To miał być powód tragicznej w skutkach bójki. – Jest jeszcze za wcześnie żeby mówić o szczegółach. Trwa wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia – mówi prokurator Witkowski.