Młodzi ludzie, Daniel S. i Krystian W., bez żadnego powodu śmiertelnie skatowali Darka. Swoją ofiarę kopali i bili pięściami. Śmiali się z umierającego człowieka. Zdjęli spodnie i robili zdjęcia zabrudzeń od odchodów. Na miejsce przyjechali Adrian G. i Michał Sz. Jeden z oskarżonych jest niepoczytalny. Tak wynika z opinii biegłego. Sąd przesłucha wydających opinię.
Oskarżony Michał Sz. w sądzie się nie stawił. To jeden z oskarżonych, który po pobiciu przyjechał rowerem oglądać umierającego Darka. Nie wezwał pomocy, ani nie udzielił jej umierającemu w przydrożnym rowie mężczyźnie. Teraz okazuje się, że jest on niepoczytalny.Tak z opinii biegłych wynika.
Prokurator Alfred Staszak z zielonogórskiej prokuratury okręgowej nie zgodził się z opinią i wskazał wątpliwości. Zwrócił uwagę na to, że oskarżony pracuje jako kierownik zmiany i kieruje grupą ludzi. Jak więc ma być osobą niepoczytalną. Prokurator Staszak wniósł o przesłuchanie przed sądem biegłych, którzy wydali opinię.
Zdaniem obrońcy Michała Sz. opinia jest jasna i postępowanie wobec niego powinno zostać umorzone. Sąd zadecydował, że przesłucha biegłych, którzy wydali opinię.
Tymczasem obrońca Adriana G. również wniósł o wydanie opinii biegłych w temacie, czy w chwili dokonywania czynu oskarżony był poczytalny.
Główni oskarżeni Daniel S. i Krystian W. do sądu przyjechali z aresztu w asyście policji. Na dłoni Daniela S. pojawił się więzienny tatuaż. Stawili się ich obrońcy mecenas Piotr Majchrzak i mecenas Michał Białek. Obaj oskarżeni byli badani wcześniej. Są poczytalni. Wobec tych dwóch sąd uprzedził jednak o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynów, z zabójstwa na śmiertelne pobicie lub zabójstwo w zamiarze ewentualnym.
Do tragicznego zdarzenia doszło 12 września ub.r. Daniel S. i Krystian W. chcieli pobić Darka. Szli za nim drogą ze Sławy do Przybyszowa. Darek został zaatakowany w odludnym i ciemnym miejscu. Próbował uciekać, ale dopadł go Krystian, podciął nogi i przewrócił na ziemię. Darek zaczął dostawać kopniaki po całym ciele i uderzenia pięściami. Krystian na nogach miał ciężkie robocze buty obite blachą. Do bicia dołączył Daniel. Pobitą ofiarę sturlali z drogi do rowu i tam znowu zaczęli katować. Daniel zdjął pobitemu pasek ze spodni. Kolanem przycisnął plecy ofiary, pasek zarzucił za szyję i podciągał głowę do góry. W tym czasie Krystian uderzał i kopał Darka w głowę.
Daniel wszystko nagrywał telefonem. Film skasował tuż przed zatrzymaniem przez policję. Przestali uderzać jak Darek już nic nie mówił, tylko charczał. To nie koniec. Daniel ściągnął spodnie z ofiary śmiejąc się z zabrudzeń odchodami. Dlaczego to zrobił? Nie potrafi tego wyjaśnić przed sądem. Zrobił zdjęcia umierającego mężczyzny. Sprawcy pobicia bezdusznie śmiali się z umierającego w przydrożnym rowie człowieka.