Ratownicy pomimo długiej reanimacji nie zdołali uratować 43-letniego mieszkańca powiatu nowotarskiego, który zginął w wypadku drogowym. Jaguar, którym jechał wypadł z drogi i dachował w rowie melioracyjnym.
W piątek, 29 lipca, po południu wpłynęło zgłoszenie o tym, że jeden z samochodów osobowych wypadł poza pas drogowy i dachując zatrzymał się w rowie melioracyjnym. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe udzielały pierwszej pomocy poszkodowanym.
Na miejscu lądował zespół ratownictwa lotniczego. Z tego też powodu konieczne było zatrzymanie ruchu na obu pasach autostrady na czas lądowania i startu helikoptera.
Niestety mimo wysiłków ratowników jeden z trzech mężczyzn podróżujących jaguarem zmarł po długiej reanimacji.
Kierowca oraz drugi pasażer, ranni trafili karetkami pogotowia do tarnowskiego szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci wykonywali na miejscu czynności związane z ustaleniem okoliczności wypadku drogowego. Z pomocą przybyli również biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, a wszytko nadzorował prokurator z Tarnowa.