O smutnym zdarzeniu w mediach społecznościowych poinformowała Beata Klimek prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. To w nią uderzono hejtem. – Wandalizm to nie wolność słowa – zaznacza Klimek i dodaje, że nie godzi się na nienawiść, agresję i nigdy nie zaakceptuje działań, które mają na celu zastraszanie, dzielenie i upokarzanie.
– Dziś w nocy (23 lipca) zniszczono elewację Urzędu Miejskiego i tablicę upamiętniającą Pawła Adamowicza, człowieka, który sam padł ofiarą nienawiści. Wulgarne słowa, skierowano we mnie – Prezydenta Miasta Ostrowa Wielkopolskiego. Ten haniebny czyn nie jest wyłącznie przejawem dewastacji mienia – to brutalna forma mowy nienawiści, która w naszym społeczeństwie nie może być tolerowana. W demokracji jest miejsce na różnicę zdań, debatę i krytykę. Nie ma jednak miejsca na agresję, zastraszanie czy publiczne znieważanie. Takie zachowania są nieakceptowalne i powtarzam to od lat- napisała w mediach społecznościowych prezydent Beata Klimek.
Prezydent Klimek wielokrotnie apelował o szacunek i kulturę wypowiedzi w życiu publicznym. – Straż Miejska systematycznie usuwa pojawiające się napisy o obraźliwym charakterze, czy rasistowskie symbole, wspólnie z ostrowskimi artystami realizowaliśmy akcje społeczne promujące pozytywne wartości i otwartość. Wszystkie te inicjatywy miały jeden cel – pokazać, że Ostrów to miasto dialogu, a nie agresji – informuje prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
Sprawą zajmuje się policja, która szuka sprawcy bądź sprawców wandalizmu. Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego apeluje do mieszkańców, żeby jeśli ktoś cokolwiek wie na temat zdarzenia i sprawców zgłosił to do policji. – Wspólnie możemy przeciwstawić się nienawiści i dać wyraźny sygnał, że Ostrów Wielkopolski nie godzi się na takie zachowania. Tego rodzaju czyny nie mogą pozostać bez reakcji. Nie pozwólmy, by nienawiść zatruwała nasze miasto – czytamy w komunikacie.