W środę po godz. 20.00 na ul. Artylerzystów doszło do pożaru opla. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w środku auta są zwłoki.
Służby na miejscu zdarzenia nie udzielają żadnych informacji. Policja również nie wypowiada się w sprawie pożaru opla.
Na miejsce pożaru przyjechały dwa zastępy straży pożarnej. – W chwili przyjazdu strażaków samochód już cały płonął – informuje mł. kpt. Mariusz Morawski, rzecznik żarskiej straży pożarnej. Akcja gaśnicza trwała około godziny.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że w aucie znaleziono zwłoki mężczyzny. Na tą chwilę jest za wcześnie, aby mówić o wypadku czy też o tym, że doszło do morderstwa. Udało nam się ustalić, że mężczyzna znaleziony w aucie był przykuty do fotela lub kierownicy łańcuchem. Na płocie obok znaleziono kartkę z protestem, nie wiadomo jednak o jakiej treści.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że protest jest listem pożegnalnym z rodziną. Mężczyzna w środę kupił samochód. Do bagażnika zabrał pięciolitrowy baniak z benzyną. Odjechał od domu i podpalił się.