Zielonogórscy policjanci zatrzymali dzisiaj mężczyznę, który usiłował ukraść towar za ponad 750 zł z marketu Netto przy ul. Ogrodowej. Po szarpaninie z pracownicą ochrony towar wyrzucił i uciekł. Dzisiaj rano w domu „obudzili” go kryminalni.
Dyżurny zielonogórskiej policji w czwartek, 16 sierpnia, po godzinie 14.00 został powiadomiony o awanturze w jednym z zielonogórskich marketów. Patrol, który przyjechał na miejsce ustalił, że do sklepu wszedł mężczyzna, który zapakował cały koszyk towarem, podszedł do kasy, wziął torby na zakupy i po przepakowaniu do nich rzeczy z koszyka chciał wyjść z marketu nie płacąc. Przeszedł pod barierką przez którą wprowadza się wózki zakupowe.
Został zatrzymany za linią kas przez pracownicę ochrony sklepu. – Był agresywny i szarpał się z pracownicą, której usiłowali w jego zatrzymaniu pomóc klienci obecni w markecie – mówi podinsp. Małgorzata Barska z biura prasowego zielonogórskiej policji. Mężczyzna w końcu wyrzucił torby z zakupami i uciekł. Miał jednak pecha, bo w sklepie zgubił dowód osobisty.
Policjanci natychmiast zaczęli poszukiwania. Mężczyzna wiedząc, że jest poszukiwany nie pojawił się w domu. Policjanci pojechali do jego mieszkania w piątek, 17 sierpnia, wcześnie rano i „obudzili” 29-latka.
To mężczyzna dobrze znany zielonogórskim policjantom. Ma już na swoim koncie przestępstwa kradzieży. Odsiedział za to już karę więzienia.
29-latek został zatrzymany w policyjnej celi. Usłyszy zarzut usiłowania kradzieży. Grozi za to kara do 5 lat więzienia. Ponieważ działał w warunkach recydywy, górna granica jest podwyższona o połowę. 29-latkowi grozi więc nawet 7,5 roku więzienia.