Na trzy miesiące do aresztu trafił 22- letni sprawca śmiertelnego wypadku na trasie pod Świerkocinem. Kierujący nie udzielając pomocy, uciekł z miejsca zdarzenia. Po jego zatrzymaniu okazało się, że był pijany i naćpany.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę około godz. 15.00 pod Świerkocinem. Kierujący audi A6 na brytyjskich numerach rejestracyjnych stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na sąsiedni pas ruchu. Tam zderzył się z samochodem nauki jazdy. Oprócz kierującego osobowym Audi, podróżowały jeszcze trzy osoby. Jedna osoba zginęła. – Żadna z nich na pomoc kierującego liczyć jednak nie mogła, bowiem oddalił się on z miejsca zdarzenia – mówi podkom. Marcin Maludy z biura prasowego lubuskiej policji.
22-latek został zatrzymany tego samego dnia o godzinie 19.00. W wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu. – Dodatkowe badania wykazały w jego organizmie zawartość marihuany – mówi podkom. Maludy.
W niedzielę decyzją sądu w Gorzowie 22-letni kierowca został aresztowany.