Dwaj mężczyźni, którzy z młotkiem napadli na właściciela kantoru, trafili za kraty. Policja szuka trzeciego z brutalnych bandytów. Ich ofiara w ciężkim stanie leży w szpitalu.
Do brutalnego napadu doszło 18 stycznia w Lubsku. Pokrzywdzony to właściciel jednego z kantorów w Lubsku. Sam zgłosił policji napad. Bandyci uderzyli go młotkiem w głowę. Ukradli 400 tys. zł w różnych walutach. Podczas ataku na pomoc mężczyźnie ruszyła jego żona, która próbowała zatrzymać sprawców. Również ona została uderzona.
Po około godzinie od napadu został zatrzymany 39-latek, pierwszy z podejrzanych o dokonanie napadu. To mieszkaniec powiatu żarskiego. Nad ranem 19 stycznia został zatrzymany 23-latek, podejrzany o pomoc w napadzie. Po kolejnych trzech godzinach w rękach policji był 26-latek , który jest również podejrzany o dokonanie napadu .
Mężczyźni zostali przesłuchani. 39-latek i 26-latek usłyszeli zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, 23-latek usłyszał zarzut poplecznictwa.
W czwartek 20 stycznia sąd przychylił się do wniosku żarskiej prokuratury rejonowej i aresztował 39- i 26-latka. Wobec 23-letniego mężczyzny zastosowano dozór policji. Za napad grozi im kara do 12 lat więzienia. Za poplecznictwo kara do 5 lat więzienia.