Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wsparł lubuskich strażaków w zakupie niezbędnego sprzętu do ratownictwa. Kupiono lekkie samochody terenowe oraz sprzęt hydrauliczny warte 1,5 mln zł. Sprzęt został przekazany strażakom w środę, 13 lutego, w jednostce w Zielonej Górze.
W 2018 r. lubuscy strażacy interweniowali aż 17 tys. razy. Co ważne, tylko 1/3 z tych zdarzeń to pożary. Dzięki pieniądzom z kasy WFOŚiGW w 2018 roku udało się kupić lekkie terenowe samochody rozpoznawczo-ratownicze oraz sprzęt hydrauliczny. Na wszystko wydano aż 1,5 mln zł. Z tego połowę dał właśnie fundusz ochrony środowiska.
Lekkie wozy są konieczne, bo nie zawsze do zdarzenia czy rozpoznania musi jechać ciężki wóz bojowy, w dodatku terenowe pojazdy doskonale sprawdzają się w trudnym terenie. Co ważne, strażacy kupili również sprzęt o do odkażania. Pozwala to szybko usunąć z mundurów bojowych wszelkie toksyczne oraz rakotwórcze substancje z akcji.
– Strażacy dostali super sprzęt do działań ekologiczno-chemicznych oraz hydrauliczny do użycia podczas wypadków. To wszystko będzie służyć mieszkańcom naszego regionu – mówi kpt. Dariusz Szymura, rzecznik lubuskich strażaków.
W ubiegłym roku lubuscy strażacy interweniowali aż niemal 17 tysięcy razy. Z tego jedna trzecia to pożary, reszta wyjazdów była związana z innymi zagrożeniami. – Straż pożarna głównie kojarzona jest z pożarami, a to jednak trzecia część zdarzeń. Strażacy wykonują wszelkie inne zabezpieczenia, od akcji podczas wypadków po na przykład chemiczne. Mamy świetnych strażaków i trzeba im zapewniać wysokiej jakości sprzęt, pamiętając o tym, że potrzeby sprzętowe zmieniają się tak samo jak zagrożenia – mówi Piotr Barczak, członek rady nadzorczej funduszu ochrony środowiska.