Stał z nożem w ręku i krzyczał. Policjanci musieli działać błyskawicznie

Policjanci słubickiej drogówki uratowali 61-latka, który groził, że odbierze sobie życie. Stał trzymając nóż, który policjanci odebrali desperatowi w ostatniej chwili.

Do zdarzenia doszło czwartek, 8 października, tuż przed godziną 17.00. Dyżurny słubickiej policji otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej. Na miejsce ruszył patrol policjantów z drogówki. – Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, podbiegła do nich roztrzęsiona kobieta, która wołała o pomoc i prosiła policjantów o uratowanie jej konkubenta – mówi podkom. Magdalena Jankowska, rzeczniczka policji w Słubicach.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Mężczyzna chwilę przed przyjazdem policjantów wyszedł z domu grożąc, że odbierze sobie życie. Policjanci sprawdzili pobliski teren. W ogrodzie policjanci zauważyli mężczyznę, który trzymał w rękach nóż i krzyczał, że zrobi sobie krzywdę. – Funkcjonariusze wiedzieli, że muszą działać ostrożnie – mówi podinsp. Jankowska.

Wykorzystując moment nieuwagi desperata, policjanci chwycili go i odebrali mu nóż. Mężczyźnie udzielono niezbędnej pomocy. Okazało się, że 61-latek był pijany, a powodem jego zachowania były kłopoty rodzinne.