Strzelał w okna domów i samochodów. Nie wie dlaczego to robił (FILM)

Kryminalni zatrzymali 41-latka, który strzelał do domów i samochodów w Sulęcinie. Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia oraz posiadania narkotyków. Grozi mu za to kara do 5 lat.

W połowie lutego do sulęcińskich policjantów zaczęły docierać sygnały o ostrzeliwaniu mieszkań, domów i samochodów. Uszkodzone zostały szyby samochodowe i okna mieszkań oraz domów. – Wszystko wskazywało na to, że ktoś pod osłoną nocy strzela śrutem z wiatrówki – mówi mł. asp. Klaudia Biernacka, rzeczniczka policji w Sulęcinie. Mundurowi natychmiast przystąpili do działania. Kluczowa była sprawna wymiana informacji pomiędzy wydziałami. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

W nocy z piątku na sobotę, 22 lutego, uwagę patrolówki przykuło osobowe audi, którego kierowca zaparkował w mało uczęszczanej części Sulęcina. Funkcjonariusze podejrzewali, że może mieć on związek z uszkodzeniami mienia. Ich czujność szybko zweryfikowały fakty. Podczas przeszukania auta policjanci znaleźli kilka pistoletów pneumatycznych oraz śrut. To nie wszystko, bo 41-letni kierowca miał przy sobie również amfetaminę.

Mężczyzn został zatrzymany. W toku dalszych czynności, w lokalu mieszkalnym i użytkowym należącym do mężczyzny, kryminalni znaleźli karabiny pneumatyczne oraz ecstasy. Łącznie zabezpieczonych zostało pięć sztuk broni. Biorąc pod uwagę całość zebranego materiału dowodowego, podejrzanemu przedstawione zostały zrzuty uszkodzenia mienia oraz posiadania narkotyków, do których się przyznał.

Wartość strat jest cały czas szacowana, wszystko wskazuje na to, że wyniesie ona nawet kilka tysięcy złotych. Mężczyzna nie potrafił w sposób logiczny wytłumaczyć swojego postępowania. – Nie trudno wyobrazić sobie, co mogłoby się wydarzyć gdybym wystrzelony śrut trafił w człowieka – mówi mł. asp. Biernacka. Za popełnione czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.