Policjanci z prewencji zatrzymali mężczyznę, który ostrzelał z wiatrówki elewację i okna budynku przy ul. Dąbrowskiego. Próbował uciekać, ale szybko został obezwładniony przez mundurowych. Miał przy sobie amfetaminę. Mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.
W poniedziałek, 6 maja, około godziny 15.30, dyżurny zielonogórskiej policji dostał zgłoszenie o tym, że nieznany mężczyzna strzelając z pistoletu uszkodził elewację i okna budynku na ul. Dąbrowskiego. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z prewencji.
Chwilę po zdarzeniu policjanci na jednej z ulic zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez zgłaszających. Ten na widok policjantów próbował uciekać. – Został jednak natychmiast zatrzymany i obezwładniony – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Okazało się, że zatrzymany 34-latek był pijany. Miał ponad promil alkoholu. Mundurowi znaleźli przy nim pistolet półautomatyczny na śrut, a także amfetaminę. Zatrzymany 34-latek jest znany policji. Był już notowany za przestępstwa narkotykowe.
Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia i posiadania znacznych ilości narkotyków i handel nimi. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.