Nowosolscy dzielnicowi zatrzymali mężczyznę, który zadzwonił pod numer alarmowy z informacją, że w jednym z mieszkań jest strzelanina i są osoby ranne. Policjanci natychmiast zareagowali na zgłoszenie. Na miejscu ustalili, że jest to żart. Funkcjonariusze zatrzymali zgłaszającego 32-latka, który był… poszukiwany.
W poniedziałek, 8 kwietnia, dyżurny nowosolskiej policji odebrał telefon z informacją o tym, że w jednym z mieszkań doszło do strzelaniny i są ranni. Błyskawicznie na miejscu pojawiły się patrole, które sprawdziły poważnie brzmiące zgłoszenie.
- Drzwi mieszkania otworzyła zdziwiona kobieta, która poinformowała, że jest sama w mieszkaniu i nic groźnego się nie dzieje – mówi sierż. szt. Renata Dąbrowicz – Kozłowska, rzeczniczka nowosolskiej policji. Funkcjonariusze sprawdzili jeszcze inne adresy i wykluczyli jakiekolwiek zagrożenie dla życia i zdrowia pozostałych osób.
Informacja przekazana policjantom była fałszywa. Policjanci szybko ustalili tożsamość osoby, która spowodowała ogromne zamieszanie i zagrożenie. To 32-latek, którego policjanci zatrzymali we wtorek, 16 kwietnia. Mężczyzna usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu, za co grozi mu kara do 8 lat więzienia.
To jednak nie wszystko. Kiedy policjanci sprawdzili dane 32-latka w systemach, okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary więzienia za wcześniejsze łamanie prawa. – Obecna kara może się więc przedłużyć w związku z konsekwencjami wywołania fałszywego zawiadomienia – mówi sierż. szt. Dąbrowicz – Kozłowska.