Sulechowscy kryminalni zatrzymali kobietę i dwóch mężczyzn, którzy od kilku tygodni kradli w różnych miejscowościach. Ich łupem padły między innymi paliwo, akumulatory, rowery, ozdoby ogrodowe, a nawet … szparagi z pola. To gminy Kargowa. Kobieta i dwóch mężczyzn trafili do policyjnego aresztu, a następnie usłyszeli dziewięć zarzutów kradzieży mienia. Straty spowodowane przez podejrzanych to ponad 34 tys. zł.
W czwartek, 8 sierpnia, sulechowscy kryminalni zatrzymali 27-letnią kobietę oraz 24-letniego mężczyznę podejrzewanych o kradzież paliwa ze zbiorników na terenie firmy w Kargowej. Następnego dnia 9 sierpnia, zatrzymali ich 27-letniego kolegę, który jak się okazało, także działał w przestępczym trio. – Sprawne zatrzymanie było możliwe dzięki właściwemu rozpoznaniu i informacjom uzyskanym przez funkcjonariuszy posterunku w Kargowej. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Policjanci ustalili, że zatrzymani wielokrotnie kradli paliwo oraz akumulatory na terenie różnych miejscowości w gminie Kargowa i gminie Babimost. Podejrzani ukradli również dwa elektryczne rowery, a także 400 kilogramów szparagów z pola.
Straty spowodowane przez nich to ponad 34 tys. zł. – Wszyscy usłyszeli po dziewięć zarzutów kradzieży – mówi podinsp. Barska. Szajka przyznała się do zarzutów kradzieży mienia. Wszyscy złożyli wyjaśnienia. Policjanci odzyskali skradzione rowery oraz kilka akumulatorów, które zostaną zwrócone właścicielom.
Zatrzymani to mieszkańcy gminy Kargowa. Mężczyźni byli wcześniej karani za przestępstwa przeciwko mieniu. Szajce grozi kara do 5 lat więzienia. W związku z tym, że 24-latek działał w warunkach recydywy, grozi mu kara zwiększona o połowę, czyli 7,5 roku więzienia.