Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 22 czerwca, na ul. Kolejowej w Nowogrodzie Bobrzańskim. Kierowca volkswagena uderzył w drzewo, ściął je i trzasnął w betonowy płot.
Kierowca rozpędzonego volkswagena golfa na ul. Kolejowej uderzył w drzewo łamią je. Samochód przejechał jeszcze około 200 m i uderzył w betonowe ogrodzenie. – Z samochodu wysiadł kierowca i trzech pasażerów. Kierowca i pasażer siedzący z przodu mocno krwawił– mówi nam mieszkanka Nowogrodu, która była świadkiem zdarzenia. Na miejsce została wezwana zielonogórska policja.
W międzyczasie kierowca i pasażerowie odeszli od auta i schowali się za domem kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Tam zostali zauważeni przez policję. Na miejsce do krwawiącego kierowcy wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Po opatrzeniu został rozliczony i ukarany przez policjantów.
Kierowca volkswagena może mówić wielkim szczęściu. Nikomu nic się nie stało. – Oni tym autem szaleli już od dłuższego czasu. Jeździli z piskiem opon, słuchali głośno muzyki, jeździli przy tym bardzo szybko – mówią nam mieszkańcy Nowogrodu Bobrzańskiego.
Skontaktował się z nami kierowca volkswagena. Zapewnia, że nigdy nie szalał po Nowogrodzie Bobrzańskim, a to co mówią ludzie nie jest prawdą. W dniu zdarzenia wracając autem do domu wpadł w poślizg i wtedy doszło do zdarzenia. Kierujący zapewnia, że krwawiła tylko jedna osoba, a w aucie było tylko dwóch pasażerów.