Sulechowscy policjanci zatrzymali agresywnego mieszkańca jednej z wsi w gminie Sulechów. Pijany groził sąsiadom spaleniem ich domów. Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące.
We wtorek, 4 grudnia, po południu mieszkaniec jednej z miejscowości w gminie Sulechów biegał po wsi i krzyczał do mieszkańców, że spali ich domy i dobytek. Agresor jest wszystkim znany, tydzień wcześniej wyszedł z więzienia, w którym odbywał karę więzienia za podpalenia. Jego groźby wzbudziły więc uzasadniony lęk, że mogą zostać spełnione.
Dyżurny sulechowskich policjantów natychmiast wysłał patrol, który zatrzymał agresywnego mężczyznę. To 28-latek. Mężczyzna był pijany. Miał niemal promil alkoholu. Był agresywny także wobec policjantów.
– Po wytrzeźwieniu 28-latek usłyszał zarzut gróźb karalnych, ale nie przyznał się do zarzucanego mu czynu – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Materiał dowodowy zebrany przez policjantów pozwolił prokuratorowi wystąpić do sądu o areszt dla zatrzymanego. Mężczyzna ma na swoim koncie odbytą karę więzienia za podpalenia. Świebodziński sąd rejonowy aresztował 28-latka na trzy miesiące. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.