Szaleniec wpadł na gorzowskim osiedlu Bermudy jadąc z prędkością 158 km/h. Na ulicy obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h. Młody kierowca stracił prawo jazdy. Dostał też mandat 500 zł. Wiózł dwoje małych dzieci i żonę. Mówił, że śpieszy się do domu.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 17 marca, na osiedlu Bermudy. Patrol gorzowskiej drogówki kontrolował prędkość kierowców na osiedlowej drodze. W pewnym momencie policjanci zobaczyli rozpędzonego volkswagena passata. Pojechali za autem i wtedy okazało się, że kierowca jechał z prędkością aż 158 km/h. To o 118 km za szybko. Kierowca został zatrzymany.
27-latek wiózł żonę i dwoje małych, dwuletnich dzieci. Policjantom powiedział, że wraca z zagranicy i przejechał tysiąc kilometrów. Dodał, że śpieszy się do domu, do którego zostało mu 100 km. 27-latek stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Dostał również mandat w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
Dlaczego na os. Bermudy jest ograniczenie prędkości do 40 km/h? – To uczęszczana droga osiedlowa, pełna uliczek oraz wyjazdów z posesji, z których kierowcy włączają się do ruchu – mówi nadkom. Marek Waraksa, naczelnik gorzowskiej drogówki. Taka prędkość gwarantuje bezpieczne i płynne wykonanie manewrów również kierowcom samochodów ciężarowych. – Na tej ulicy nie ma pobocza ani chodnika, więc jeżdżą nią też rowerzyści – wyjaśnia nadkom. Waraksa.
Tymczasem kierowca volkswagena pędził drogą z prędkością 158 km/h. – Gdyby przy tej prędkości wpadł w poślizg, wypadł z drogi lub nieszczęśliwe kogoś potrącił lub staranował, to z pewnością doszłoby do tragedii – mówi nadkom. Waraksa.