Policjanci krośnieńskiej drogówki zatrzymali po pościgu motocyklistę, który nie chciał zatrzymać się do kontroli. Motocyklista swoją jazdę zakończył na leśnej drodze. Powodem ucieczki 26-latka był fakt, że nie miał uprawnień do kierowania. Sprawa trafi do sądu.
Policjanci krośnieńskiej drogówki w niedzielę, 1 września, podczas patrolu gminy Dąbie zauważyli kierującego motocyklem, który na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył. – Takie zachowanie kierowcy wzbudziło podejrzenie funkcjonariuszy, iż mężczyzna może mieć coś na sumieniu – mówi asp. szt. Justyna Kulka, rzeczniczka krośnieńskiej drogówki. Mundurowi natychmiast ruszyli za motocyklem, dając kierowcy sygnały do zatrzymania się.
Mężczyzna zaczął uciekać. Widząc, że policjanci nie odpuszczają zwiększył prędkość, a następnie chcąc zgubić pościg, wjechał w drogę leśną. Funkcjonariusze byli cały czas za nim. Na leśnej drodze nie dał rady uciekać przed radiowozem i tam został zatrzymany.
Jak się okazało, powodem ucieczki 26-latka był fakt, że nie ma on uprawnień do kierowania. Mężczyzna odpowie zarówno za kierowanie bez uprawnień, jak i ucieczkę przed policją. Grozi mu za to kara do 5 lat więzienia.