Sześciolatek zadzwonił w nocy na policję. Był boso pod sklepem, a matka spała pijana w domu  

Policjanci zaopiekowali się 6-letni chłopcem, który w środku nocy boso i bieliźnie błąkał się po Lesku. Jak się okazało jego pijana matka spała w tym czasie w domu. 31-latka miała 1,3 promila alkoholu. Chłopiec trafił pod opiekę ojca, matka do wytrzeźwienia.

We wtorek, 30 września, o godzinie 2:00 w nocy, lescy policjanci otrzymali wezwanie z prośbą o pomoc. Na alarmowy nr 112, zadzwonił 6-letni chłopiec, który mimo tak późnej pory, sam wyszedł z domu. Funkcjonariusze znaleźli go przed jednym ze sklepów. Dziecko było w samej bieliźnie i boso. Jak powiedział sam wyszedł z domu, bo jego matka była pijana.

Sześciolatek zadzwonił po pomoc na policję

Funkcjonariusze zaopiekowali się 6-latkiem oraz ustalili dane jego ojca, który przejął opiekę nad synem. W mieszkaniu, z którego chłopiec wyszedł, zastano śpiącą pijaną kobietę. 31-latka była zaskoczona, gdy obudzili ją policjanci. Początkowo twierdziła, że mieszka sama. Pytana przez policjanta o syna nie potrafiła powiedzieć, gdzie jest i co się z nim dzieje. Wydmuchał niemal 1,3 promila alkoholu. Pijana kobieta została doprowadzona do wytrzeźwienia do leskiej komendy. Sprawą 6-latka i sprawowanej nad nim opieki zajmie się sąd rodzinny. Policjanci zbadają, czy do podobnych zaniedbań nie dochodziło już wcześniej.