Szok. Skatowane niemowlę w Zielonej Górze. Ma połamaną czaszkę. Matka kompletnie pijana

Skatowane 10-miesięczne dziecko trafiło do szpitala z mieszkania przy ul. Anieli Krzywoń. Maluszek ma, między innymi, połamane kości czaszki. Skatowane dziecko, podczas domowej interwencji zauważyli policjanci i wezwali pomoc.

Jak ustalił portal poscigi.pl, wszystko wydarzyło się w nocy z piątku na sobotę, 21 lipca. Policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z mieszkań bloku przy ul. Anieli Krzywoń. Chodziło o głośną imprezę. Patrol szybko dotarł na miejsce. Policjanci weszli do mieszkania. – Podczas interwencji w mieszkaniu zauważyli maleńkie dziecko. Nietypowe zachowanie maluszka zwróciło uwagę policjantów – mówi podinsp. Małgorzata Barska z biura prasowego zielonogórskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

W mieszkaniu była para 30-latków i ich znajomi. Nie bardzo potrafili wyjaśnić, co dzieje się z maleńkim 10-miesięcznym dzieckiem. Policjanci widząc poważne urazy dziecka do mieszkania wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Karetka zjawiła się niemal natychmiast. Czteromiesięczne dziecko zostało przewiezione do szpitala. Dziecko jest skatowane. Ma poważne urazy. Między innym połamane kości czaszki.

Matka i ojciec dziecka zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę. 30-latka wydmuchała ponad 3 promile alkoholu. 0,6 promila miał ojciec dziecka. Oboje twierdzą, że szarpali się i wtedy maleńkie dziecko wypadło im na chodnik. – To, co się stało, wyjaśni śledztwo – mówi podinsp. Barska. O zdarzeniu został już powiadomiony sąd rodzinny.

Dziecko jest w szpitalu pod stałą opieką lekarzy.