Kierowca samochodu ciężarowego z premedytacją przejechał psa na stacji benzynowej w Nowej Soli. Wcześniej dwa razy widział małego psiaka. Teraz trwa walka o życie i zdrowie czworonoga, a właściciel auta martwi się o reputację firmy, ale nie wyraża skruchy.
To, co się wydarzyło, trudno zrozumieć. – Ciężko nam cokolwiek napisać. Kilka dni temu doszło do tragedii. Mężczyzna z premedytacją przejeżdża po psie dużą ciężarówką. Chwilę wcześniej na nagraniu widać jak przechodzi dwukrotnie obok swej przyszłej ofiary, co wyklucza w naszej opinii, nieświadome działanie – informuje OTOZ Animals Zielona Góra.
Ranny psiak trafił do lecznicy w Zielonej Górze. Ma m.in. połamaną miednicę. Jej stan jest poważny, jednak musi przejść natychmiast operację, ponieważ zaczynają się tworzyć zrosty. Jeśli przeżyje operacje czeka ją w przyszłości jeszcze przed długi czas opieka weterynaryjna oraz rehabilitacja.
Właściciel pojazdu zadzwonił do OTOZ Animals i jak informują animalsi – delikatnie mówiąc nie wyraża skruchy, a jedynie martwi się o reputację firmy. OTOZ prosi o pomoc. Molly przeżyła najgorsze. Doświadczyła największego okrucieństwa. Nie pozwólmy jej przegrać powrotu do zdrowia i życia.
Właścicielka pieska złożyła już doniesienie do nowosolskiej policji dotyczące celowego przejechania zwierzaka.